***
Boże przebaczenie czyni mnie delikatniejszym i uspokaja. Ukazuje mi wymiar terapeutyczny mocy miłości. Zaczynam postrzegać świat i ludzi inaczej, we właściwy, pozytywny sposób.
Pokonuję rozgoryczenie, które mnie zamęczało.
Zaczynam poruszać się bez kajdan, które więziły mnie w przeszłości.
Odzyskuję radość życia i bycia naturalnym, kocham wszystkich czule, nawet tych, którzy nie odpowiadają na moje uczucie.
Mam się dobrze gdyż pogodziłem się z życiem.
***
11. Tragedia żalu
Presje psychospołeczne, społeczno-emocjonalne, ekonomiczne i pochodzące z innych źródeł wywołują rozmaite zaburzenia, w których pogrąża się znaczna część społeczeństwa.
Powodują strach, niepokój, gorycz, rozstrajają system nerwowy ludzi i prowadzą do głębokich neuroz, które przedostawszy się do systemu somatycznego, odpowiadają za choroby alergiczne, trawienie i te dotyczące ogólnie metabolizmu, dając w ten sposób punkt zaczepienia różnym negatywnym procesom.
Osoby o delikatnym temperamencie starają się korzystać, pod presją, z mechanizmów ucieczki, popadają w fobie i depresję albo stosują przemoc, która staje się dla nich formą potwierdzenia swojej osobowości i jej obrony.
Wiele psychologicznych odpadów trafia na pole ich emocji i myśli, przez co umożliwiają pojawienie się rozmaitych zachowań i chorób, na które nie da się postawić odpowiedniej diagnozy.
Najbardziej wrażliwe osoby, które nie są w stanie znieść zjawisk, do jakich dochodzi pod wpływem silnych presji, chowają się w żalu, który je unieszczęśliwia i skłania do tego by zawsze reagowały wystrzeliwaniem trujących strzał w stronę swoich nowych wrogów, czasem rzeczywistych, czasem wyimaginowanych.
Niektóre zatruwa smutek i słabną. Inne nieświadomie stają się ofiarami uczuciowych , finansowych i społecznych niepowodzeń. Część z nich ponosi porażkę w domenie szacunku do siebie samych, odbiera sobie wartość i wpada w grę samozniszczenia.
Żal odpowiada za wiele codziennych tragedii.
Jest trucizną zabijającą tego, kto ją nosi. Dopóki wibruje w emocjach, rozstraja najdelikatniejsze narządy nerwowe, prowadzi do arytmii, zmian ciśnienia, dysfunkcji serca.
Nie warto pozwalać żeby żal nas zatruwał.
Nie zawsze manifestuje się w jakiś określony sposób, czasem kamufluje się pod postacią pewnych fiksacji umysłowych i staje się niezauważalny.
Niektóre osoby czują rozgoryczenie, ale nie zdają sobie z tego sprawy.
Energiczna analiza siebie samego pomoże ci odnaleźć je w zakamarkach duszy. Nieco później, gdy będziesz kontynuował poszukiwanie i analizę, odkryjesz jego korzenie, dostrzeżesz, kiedy się rozpoczął, dlaczego zagnieździł się akurat w tobie i zaczął cię męczyć.
Z zaskoczeniem zauważysz, że ponosisz odpowiedzialność za dane mu schronienie i zwiększenie jego sił, tak że mógł cię pożreć.
Ludzie, którzy byli wobec ciebie okrutni, a także twoi bliscy, znajomi, nauczyciele w dzieciństwie i w dalszej części twojego życia nie mieli wyobrażenia o tym co ci wyrządzali ani o tym co ci teraz robią. Zapewne nie dostrzegli , co złego wobec ciebie uczynili i nie zauważyli wszystkich swoich niespójnych działań. Oni także cierpieli z powodu identycznej agresji, gdy byli dziećmi i postępują po prostu tak , jak inni zachowywali się wobec nich.
Twoim pierwszym krokiem będzie ich zrozumienie, uznanie, że nie ponoszą odpowiedzialności ani nie mają świadomości swoich czynów czy też złych intencji w odniesieniu do ciebie. Tak postępując, zrozumiesz ich nieco później im wybaczysz, dzięki czemu się wyzwolisz.
Gdy nieprawdziwa przyczyna żalu zostanie oddalona, obudzisz się od razu w miejscu pozbawionym mroku, odkryjesz na nowo życie i odrzucisz broń w relacjach z tymi, za którymi nie przepadałeś i wobec których trzymałeś się na baczności.
Poza tym zło które ci wyrządzają, będzie zaburzać twoje życie wyłącznie wtedy, gdy na to pozwolisz i je przyjmiesz.
W przeciwnym wypadku wróci do swojego źródła.
Żyj więc bez żalu.
Oczyść się. Rozgoryczenie ? Nigdy !
by
lip 25 2014
Chwile zdrowia – Żal (fragment) duch Joanna de Angelis
***
Boże przebaczenie czyni mnie delikatniejszym i uspokaja. Ukazuje mi wymiar terapeutyczny mocy miłości. Zaczynam postrzegać świat i ludzi inaczej, we właściwy, pozytywny sposób.
Pokonuję rozgoryczenie, które mnie zamęczało.
Zaczynam poruszać się bez kajdan, które więziły mnie w przeszłości.
Odzyskuję radość życia i bycia naturalnym, kocham wszystkich czule, nawet tych, którzy nie odpowiadają na moje uczucie.
Mam się dobrze gdyż pogodziłem się z życiem.
***
11. Tragedia żalu
Presje psychospołeczne, społeczno-emocjonalne, ekonomiczne i pochodzące z innych źródeł wywołują rozmaite zaburzenia, w których pogrąża się znaczna część społeczeństwa.
Powodują strach, niepokój, gorycz, rozstrajają system nerwowy ludzi i prowadzą do głębokich neuroz, które przedostawszy się do systemu somatycznego, odpowiadają za choroby alergiczne, trawienie i te dotyczące ogólnie metabolizmu, dając w ten sposób punkt zaczepienia różnym negatywnym procesom.
Osoby o delikatnym temperamencie starają się korzystać, pod presją, z mechanizmów ucieczki, popadają w fobie i depresję albo stosują przemoc, która staje się dla nich formą potwierdzenia swojej osobowości i jej obrony.
Wiele psychologicznych odpadów trafia na pole ich emocji i myśli, przez co umożliwiają pojawienie się rozmaitych zachowań i chorób, na które nie da się postawić odpowiedniej diagnozy.
Najbardziej wrażliwe osoby, które nie są w stanie znieść zjawisk, do jakich dochodzi pod wpływem silnych presji, chowają się w żalu, który je unieszczęśliwia i skłania do tego by zawsze reagowały wystrzeliwaniem trujących strzał w stronę swoich nowych wrogów, czasem rzeczywistych, czasem wyimaginowanych.
Niektóre zatruwa smutek i słabną. Inne nieświadomie stają się ofiarami uczuciowych , finansowych i społecznych niepowodzeń. Część z nich ponosi porażkę w domenie szacunku do siebie samych, odbiera sobie wartość i wpada w grę samozniszczenia.
Żal odpowiada za wiele codziennych tragedii.
Jest trucizną zabijającą tego, kto ją nosi. Dopóki wibruje w emocjach, rozstraja najdelikatniejsze narządy nerwowe, prowadzi do arytmii, zmian ciśnienia, dysfunkcji serca.
Nie warto pozwalać żeby żal nas zatruwał.
Nie zawsze manifestuje się w jakiś określony sposób, czasem kamufluje się pod postacią pewnych fiksacji umysłowych i staje się niezauważalny.
Niektóre osoby czują rozgoryczenie, ale nie zdają sobie z tego sprawy.
Energiczna analiza siebie samego pomoże ci odnaleźć je w zakamarkach duszy. Nieco później, gdy będziesz kontynuował poszukiwanie i analizę, odkryjesz jego korzenie, dostrzeżesz, kiedy się rozpoczął, dlaczego zagnieździł się akurat w tobie i zaczął cię męczyć.
Z zaskoczeniem zauważysz, że ponosisz odpowiedzialność za dane mu schronienie i zwiększenie jego sił, tak że mógł cię pożreć.
Ludzie, którzy byli wobec ciebie okrutni, a także twoi bliscy, znajomi, nauczyciele w dzieciństwie i w dalszej części twojego życia nie mieli wyobrażenia o tym co ci wyrządzali ani o tym co ci teraz robią. Zapewne nie dostrzegli , co złego wobec ciebie uczynili i nie zauważyli wszystkich swoich niespójnych działań. Oni także cierpieli z powodu identycznej agresji, gdy byli dziećmi i postępują po prostu tak , jak inni zachowywali się wobec nich.
Twoim pierwszym krokiem będzie ich zrozumienie, uznanie, że nie ponoszą odpowiedzialności ani nie mają świadomości swoich czynów czy też złych intencji w odniesieniu do ciebie. Tak postępując, zrozumiesz ich nieco później im wybaczysz, dzięki czemu się wyzwolisz.
Gdy nieprawdziwa przyczyna żalu zostanie oddalona, obudzisz się od razu w miejscu pozbawionym mroku, odkryjesz na nowo życie i odrzucisz broń w relacjach z tymi, za którymi nie przepadałeś i wobec których trzymałeś się na baczności.
Poza tym zło które ci wyrządzają, będzie zaburzać twoje życie wyłącznie wtedy, gdy na to pozwolisz i je przyjmiesz.
W przeciwnym wypadku wróci do swojego źródła.
Żyj więc bez żalu.
Oczyść się. Rozgoryczenie ? Nigdy !
byBy krzysztoff • Nauki duchów, Psychologia, zaburzenia, problemy • 0 • Tags: chwile zdrowia, Divaldo Franco, Joanna de Angelis, rozgoryczenie, żal